Marek Jakubiak, właściciel browaru produkującego piwo Ciechan przez lata pozostawał w cieniu swojej firmy. Ostatnio jest o nim głośno po publicznym obrażeniu Dariusza Michalczewskiego, wspierającego pary homoseksualne. Biznesmen zwrócił się do niego słowami: Życzę ci mamusi z fujarką zamiast piersi. Będziesz miał co ssać. Później przeprosił pięściarza za formę, ale już "nie za treść".
Przypomnijmy: Właściciel Ciechana do Michalczewskiego: "Życzę ci MAMUSI Z FUJARKĄ! BĘDZIESZ MIAŁ CO SSAĆ!"
Homofobiczne wystąpienie i późniejsze bronienie go w mediach zwróciło na Jakubiaka uwagę dziennikarzy. Zainteresowali się nie tylko jego poglądami, ale także samym biznesem. Tygodnik Newsweek Tomasza Lisa postanowił pójść na całość. W artykule pod tytułem Dygotki husarza Marka Jakubiaka twierdzi, że za sukcesmi browaru stała... trójmiejska mafia, która używała go jako pralni brudnych pieniędzy! Sprawą zajęło się Centralne Biuro Śledcze.
Newsweek rozmawiał z byłym pracownikiem Jakubiaka. Według niego problemy zaczęły się w 2004 roku, gdy firma przeżywała kryzys, a przedsiębiorca rozwodził się z żoną.
Wtedy pojawili się oni. Ludzie z Gdańska - mówi Newsweekowi były pracownik. Przyprowadził ich browarniany spec od marketingu. Jeden z gdańszczan, Robert, przedstawił nam wiarygodne źródło pieniędzy - był właścicielem legalnej firmy. Jaka branża? Automaty do gier hazardowych.
Jak ustalą później policjanci z CBŚ i prokuratorzy, Robert odpowiada za legalizowanie pieniędzy gangu Jarosława K., pseudonim Kola - pisze Newsweek. Grzegorz działa na mniejszą skalę - ma drobne, choć nieraz mętne interesy. (...) Gang "Koli" to jedna z najgroźniejszych grup przestępczych w Trójmieście. Ludzie Jarosława K. handlują też narkotykami: wprowadzają na rynek ćwierć tony amfetaminy, kokainy, marihuany i haszyszu. Przez ich ręce przechodzą miliony. Część pieniędzy wprowadzają do legalnych interesów. Człowiekiem, który inwestuje w imieniu mafii, jest Robert N.
Tygodnik cytuje też byłego wspólnika Jakubiaka: Robert z Gdańska uratował nam biznes. Firma była w rękach Jakubiaków i to oni zdecydowali, żeby go wpuścić do spółki. Wykupił udziały za taką sumę, że banki się odblokowały, zgodziły na dodatkowe kredyty. Ruszyliśmy z miejsca. Oprócz niego udziały wykupił Grzesiek N. i wprowadził swoją dziewczynę do rady nadzorczej.
Przestępcy zostali aresztowani przez policję w 2006 i 2007 roku, a gdański wydział do spraw przestępczości zorganizowanej zajął 30 procent udziałów Browaru Ciechan, które należały do Roberta N. Jakubiak ponoć doprowadził wtedy spółkę do upadłości, a wszystkie pieniądze i sprzęt przekazał nowej firmie.
Newsweek wyjaśnia, jak biznesmen przejął pełną kontrolę nad firmą po aresztowaniu wspólników:
Odnajdujemy dokument z tamtych czasów - pismo, w którym wydział do spraw przestępczości zorganizowanej gdańskiej prokuratury zajmuje 30 procent udziałów Browaru Ciechanów należących do Roberta N. Podejrzewa, że to udziały „Koli”. Zajmuje je do wysokości 2 mln zł - na konto ewentualnych kar finansowych, które na członków gangu może nałożyć sąd.
Prokuratura nigdy nie zobaczy tych pieniędzy. Poprzez serię sprytnych operacji Marek Jakubiak przejmuje pełną kontrolę nad spółką i zostawia z niej wydmuszkę (dziś w upadłości). Majątek - budynek i maszyny browaru - trafia do nowej firmy. Jakubiak tłumaczy to jako "alokację długu". I że miał 450 wierzycieli, ale przeżył: - Sąd upadłościowy wezwał spółkę do uzupełnienia danych adresowych dotyczących dłużników tejże spółki. Wykonanie polecenia sądu było niemożliwe z przyczyn ode mnie niezależnych - tłumaczy prezes w e-mailu.
Klasyczna ucieczka z majątkiem spółki - komentuje były wspólnik Jakubiaka. Pozostały po niej długi i niezapłacone podatki.
Nie udało nam się zdobyć komentarza browaru Ciechan ani jego właściciela. Marek Jakubiak prawdopodobnie odpowie na zarzuty Newsweeka dopiero jutro.
*** AKTUALIZACJA *** **
Dostaliśmy komentarz właściciela Browaru Ciechan na temat oskarżeń Newsweeka:
_**Informacje, dotyczące powiązania świata przestępczego z Browarem Ciechan, które zostały opublikowane w artykule pt. „Dygotki Husarza” w Newsweeku nr 40/2014 są nieprawdziwe. To stwierdzenie jest na tyle poważne, że jesteśmy w trakcie przygotowania prawnej odpowiedzi.**_
_**Marek Jakubiak**_
_**Prezes Grupy Browary Regionalne Jakubiak**_