Edyta Górniak i Aleksander Milwiw-Baron, gitarzysta zespołu Afromental bardzo zaprzyjaźnili się podczas wspólnej pracy na planie The Voice of Poland. To właśnie Baron okazał artystce najwięcej troski po jej rozstaniu z Piotrem Schrammem, śmierci byłego menedżera i aresztowaniu Dariusza K. Jak donosiły tabloidy, w tym czasie spotykali się na winie. Najwyraźniej Edzia zwierzała się młodszemu przyjacielowi ze swoich kłopotów.
Trzeba przyznać, że spotkania wyglądały bardzo romantycznie - komentuje Fakt.
Na widok relacji fotograficznej z jednego z takich spotkań, opublikowanej w tabloidzie, nerwy puściły niestety narzeczonej muzyka. Katarzyna Grabowska nie dała się przekonać, że to nic nie znaczy i zerwała zaręczyny.
Zdjęcia narzeczonego z piosenkarką to było dla nie za wiele - potwierdza w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia pary. Już nie są parą.
Być może, gdyby chodziło o kogoś innego niż Górniak, zareagowałaby łagodniej. Sprawę komplikuje fakt, że Grabowska od dawna jest źle usposobiona do Edyty. Kilka lat temu spotykała się z jej byłym mężem, Dariuszem K., obecnie przebywającym w areszcie śledczym. Ich związek rozpadł się, gdy Grabowska odkryła, że muzyk nie może zapomnieć o swojej byłej żonie. Od tamtej pory alergicznie reaguje na wszelkie wzmianki o Edycie.
Kasia jest przewrażliwiona na jej punkcie - ujawnia jej znajoma.
Cóż, trudno się dziwić.