24-letnia Maja Bohosiewicz bardzo długo pozostawała w cieniu swojej starszej siostry, Soni. Kiedy zorientowała się, że jej kariera nie zapowiada się równie obiecująco, postanowiła zwrócić na siebie uwagę sesją w Playboy'u. Pokazanie biustu i opowiadanie o swoim dziewictwie opłaciło się, bo Maja zaczęła być zauważana przez telewizyjnych producentów. Przypomnijmy: Bohosiewicz: "OFIARUJĘ MOJEMU MĘŻCZYŹNIE DZIEWICTWO!"
Teraz okazuje się, że młoda aktorka nie chce być zaszufladkowana w roli modelki magazynu dla mężczyzn. W rozmowie z Wideoportalem przyznała, że jest w stanie znowu rozebrać się do roli, ale raczej nie pokaże swoich wdzięków na rozkładówce:
Jak dla mnie jedna przygoda z "Playboy'em" wystarczy, bardzo miło i się patrzy na zdjęcia, ale dla mnie to wystarczy - mówi. Mogę się rozebrać do filmu, do roli w teatrze, jeśli to jest uzasadnione rozebranie. A "Playboy" jest po to, żeby się rozebrać. Zgodziłam się na sesję tylko i wyłącznie, bo to magazyn z wyższej półki. Nie trzeba udowadniać, że pupa i piersi mogą wyglądać lepiej w innej sesji.