Kilkanaście lat temu Michał Kwiatkowski odniósł spory sukces we francuskim Idolu, później wystąpił w Tańcu z Gwiazdami. Powrócił do show biznesu za sprawą swojego młodszego brata Dawida, który w zeszłym roku zrobił karierę w Polsce. Michał Kwiatkowski od lat jest zdeklarowanym gejem.
Wokalista udzielił ostatnio wywiadu Onetowi, w którym stwierdził, ze chce walczyć z homofobią w kraju, a jako artysta ma na to nieco większe szanse:
Uważam, że moim obowiązkiem jako artysty i przypadkowo artysty, który ma taką, a nie inną preferencję, jest o tym głośno mówić, gdy mnie to ktoś zapyta - mówi. Takie słowa mogą pomóc jakiemuś małemu homoseksualiście, który płacze sobie gdzieś w kącie, bo go kolega wyzwał w szkole czy rodzice wrzucili z domu. Zaraza.
Michał opowiada także, że w jednym z programów w polskiej telewizji przyznał się na wizji do swojej orientacji seksualnej. Wiadomość zaskoczyła wiele osób, ale Kwiatkowski nie żałuje swojej decyzji:
Być może ktoś, kto zobaczy, że tak normalnie o tym mówię, w gronie najbliższej rodziny, której to absolutnie nie przeszkadza, zobaczy, że nie ma w tym nic złego? - mówi.
Przyznaje, że najwięcej problemów ze swoim homoseksualizmem miał w Polsce:
Po tym jak kilka lat temu zrobiłem swój coming out, nie odczułem żadnej różnicy jeśli chodzi o moją karierę, spojrzenie ludzi na mnie, zachowanie mediów. Inaczej było, gdy ta informacja dotarła do Polski - swoją drogą z dużym opóźnieniem, gdy Dawid stał się popularny i zaczęto grzebać w jego życiorysie. Pamiętam artykuły, które mówiły tylko o tym i nagłówki: "Brat Dawida Kwiatkowskiego jest gejem!". We Francji nikogo nie interesuje, z kim sypiasz. Jeśli ktoś idzie do telewizji i mówi, że jest gejem, ludzie zmieniają kanał, bo to nie jest interesujące.