John Grisham, światowej sławy pisarz i prawnik, wywołał wczoraj wielki skandal w Stanach Zjednoczonych. Czytelnicy już ogłaszają, że przestają kupować jego książki i wzywają do ich bojkotu. Poszło o wypowiedź Grishama dotyczącą dziecięcej pornografii.
W ostatnim wywiadzie dla dziennika The Telegraph Grisham stwierdził, że więzienia są przepełnione z powodu osadzania w nich "mężczyzn takich jak on", sześćdziesięciolatków, którzy kiedyś "przez przypadek" zajrzeli na strony z dziecięcą pornografią.
Surfowali sobie po sieci, pewnie za dużo wypili, nacisnęli nie to, co trzeba, zaszli za daleko i znaleźli się na stronach z pornografią dziecięcą - wyjaśnił. Oglądanie dziecięcego porno nie czyni z ciebie pedofila.
Grisham wie, co mówi, bo dziesięć lat temu do więzienia trafił jego przyjaciel ze studiów, który miał na komputerze niedozwolone materiały.
Napił się trochę, stracił kontrolę, szukał filmików z jakimiś młodymi dziewczynami - opowiada w wywiadzie. Znalazł wideo z 16-latkami, które wyglądały jak 30-latki, ściągnął coś, a następnego dnia do jego drzwi zapukało FBI. Poszedł do więzienia na trzy lata.
Więzienia są pełne takich osób, które oskarża się o pedofilię. Traktuje się ich jak zboczeńców, a przecież nigdy nikogo nie skrzywdzili.
John Grisham sam jest ojcem dwójki dzieci: Ty'a i Shei.