Anna Lewandowska uwielbia chwalić się ze swoim fankom zdjęciami swoich posiłków. Ostatnio wyleciała do Tokio, skąd oczywiście także informowała, co je. Przypomnijmy: Lewandowska leci do Japonii! Pochwaliła się prowiantem
Wśród zawodowych obowiązków Anna znalazła czas na odwiedzenie tamtejszych kawiarni. Pokazała, że na podobne wypady chodzi zawsze z własnym mlekiem migdałowym, bo nie toleruje sojowego. Niestety, tym razem spożywczy lans nie do końca się udał. Lewandowska napisała, że nie poleca mleka "osobą z tarczycą". Błąd od razu zauważyli jej fani.
Faktycznie przepraszam za błąd. Zdarza się, na chwilę złapałam wifi, więc się spieszyłam - wyjaśnia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.