Steve Jobs, współtwórca komputerowego imperium Apple, inspiruje wielu ludzi, którzy chcą powtórzyć jego sukces rynkowy i finansowy. W zeszłym roku ukazał się pierwszy pełnoekranowy film biograficzny na jego temat. W główną rolę wcielił się Ashton Kutcher. Niestety, filmowi daleko było do hitu. Zobacz: Ashton jako Steve Jobs! PODOBNY?
Niedawno ogłoszono, że planowana jest nowa odsłona filmowej biografii Jobsa, tym razem w reżyserii Danny'ego Boyle'a. Pierwsze plotki z tego roku twierdziły, że do roli przymierza się Leonardo DiCaprio, któremu oscarowy reżyser mógłby skrócić drogę do statuetki. W kolejce był także David Fincher. Zobacz: DiCaprio zagra... Jobsa?!
Ostatnio pojawiła się informacja, że ostatecznie Jobsa zagra Christian Bale. Aktor ma już na koncie dwie ikoniczne role: Batmana i Mojżesza, teraz wcieli się w legendę przełomu wieków. Scenarzysta, Aaron Sorkin zdradził magazynowi Daily Beast, że film tworzyć będą trzy długie sceny, rozgrywające się za kulisami premier słynnych produktów Jobsa.
Pierwszym jest Mac. Drugi to NeXT, zaraz po tym, jak opuścił Apple. A trzecim jest iPod - powiedział Sorkin. To trochę jak pisanie o Beatlesach. Jest tak wiele osób, które go znały i poważały.
Jak sądzicie, czy Bale będzie pasował do tej roli? Znany jest przecież z dużych poświęceń dla ról i niesamowitych metamorfoz.