Joanna Horodyńska od kilku lat pełni w mediach rolę "modowej policjantki" i chętnie wytyka celebrytom ich stylistyczne wpadki. Rzadko bywa jednak równie krytyczna wobec siebie. Jej eksperymenty modowe nie zawsze są udane. Na szczęście Joanna znalazła na to sposób. Zaczęła wzorować się na Annie Dello Russo. 52-letnia Włoszka, pełniąca obecnie rolę konsultantki kreatywnej japońskiej edycji Vogue'a, znana jest z oryginalnego stylu. Jej zdjęcia często pojawiają się na najpopularniejszych blogach modowych. Ona sama określa się mianem pasjonatki mody. Podobno jest właścicielką aż 4 tysięcy par butów.
U Anny Dello Russo Horodyńska podpatrzyła już kapelusz z uszami Miski Miki, który lansowała w jesiennej sesji Gwiazd na dywaniku. We wrześniu tego roku na prezentację ramówki Polsatu wystroiła się w sukienkę Moschino, inspirowaną logo sieci McDonald's. Zobacz: Horodyńska w sukience za tysiąc dolarów!
Anna Dello Russo założyła tę samą sukienkę w lutym, czyli pół roku wcześniej niż Horodyńska. Ostatnio jednak Joanna przyspieszyła. Szpilki Diora, w których Dello Russo pojawiła się na pokazie 10 września, Horodyńska miała na nogach już dwa tygodnie póżniej. Pochwaliła się nimi na bankiecie magazynu Party. Buty były jednymi z najbrzydszych, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Zobacz: Horodyńska w szpilkach Diora... Ładne? (ZDJĘCIA)
Wzrost zainteresowania modą w Polsce, a także powiększające się grono wielbicielek stylu Anny Dello Russo to budujące zjawisko - komentuje w tygodniku Gwiazdy stylistka Ewa Rubasińska. Dobrze, że Joanna znalazła w Annie swoją idolkę i podpatruje jej pomysły.