Jeszcze niewiele ponad rok temu Anna Lewandowska była Anną Stachurską, ambitną, ale wciąż jeszcze mało znaną narzeczoną jednego z bardzo obiecujących polskich piłkarzy. Dopiero zaczęła pojawiać się w mediach, a pierwszą okładkę zaliczyła już po ślubie z Robertem. Nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby płacić jej za wspólne treningi. Teraz jej pozycja w show biznesie jest dużo lepsza.
Na tyle, żeby organizować drogie, ekskluzywne kursy. Jak donosi Flesz, ruszyły właśnie zapisy na zimowy turnus pod okiem Lewandowskiej, w którego programie znalazły się treningi trzy razy dziennie oraz wykłady o zdrowej żywności. Całość trwa 6 dni i kosztuje... 2700 złotych. Jak twierdzą organizatorzy, chętnych nie brakuje.
Jest bardzo duże zainteresowanie, prawie nie ma wolnych miejsc - zapewniają w rozmowie z magazynem.
Pierwszy taki turnus odbył się latem. Wydalibyście w ten sposób prawie 3 tysiące złotych?