Anna Mucha i Karolina Korwin-Piotrowska znają się od lat. Dziennikarka lubi przypominać, że aktorka debiutowała u Andrzeja Wajdy, a jako dziecko grała u Stevena Spielberga. Dziś znana jest głównie z bycia medialną "sexy mamą" i "ekspertką od wszystkiego", co wytknęła jej Korwin-Piotrowska. Przypomniała też, że Mucha organizowała sobie ustawki z paparazzi. Zobacz: Korwin o publicznym macierzyństwie Muchy: "To DESPERACJA!"
Mucha postanowiła jej odpowiedzieć. Wypomina dziennikarce zgorzknienie, powoływanie się na niesprawdzone informacje i wspomina... wspólne smażenie placków ziemniaczanych.
Ostatnio, nie po raz pierwszy zresztą, na ząb postanowiła wziąć mnie Karolina Korwin-Piotrowska, niegdyś błyskotliwa dziennikarka filmowa, dziś pani zajmująca się głównie maglem i przeglądami szmatławej prasy. I ja, i ona lubimy powiedzonka. Przypomniało mi się jedno: "tonący brzydko się chwyta". Zmilczę nad komentarzami na temat mojego aktorstwa, pomówieniem o ustawki z paparatami, czy ignorowaniem faktów. Ale od mojego macierzyństwa i tego, co z nim robię, wara! - odgraża się na swoim blogu. Czas wyjść z magla i przewietrzyć głowę. Może się zakochać i polubić życie... Mówisz: "nieuchronnie lata lecą, człowiek się zmienia, zmieniają się widzowie, odbiorcy i media, ale rachunki płacić trzeba… ". I Ty pewnie to rozumiesz, jak mało kto...
Karolino, gdzie się podziała ta inteligentna dziewczyna, z wianuszkiem przyjaciół, u której z przyjemnością spędzało się święta? (tak, tak, pamiętasz, jak smażyłam placki ziemniaczane u Ciebie w kuchni?). Gdzie jest ta dziewczyna, która pisała i mówiła mądrze, która pamiętała jeszcze rozmowy z Kieślowskim, z Jandą. Której mistrzem (także riposty) był Mann? Gdzie wreszcie jest ta dziewczyna, która broniła swojego "Sukcesu" jak niepodległości i walczyła o wolność słowa... Czy to jest ta sama osoba, która teraz rzuca kalumnie? Pluje jadem? Nie sprawdza tego, o co oskarża?!
_
_