Piotr Gąsowski ciężko pracuje na to, by zrujnować swój wizerunek sympatycznego faceta. Tym, jak potraktował matkę swojego dziecka, którą zostawił samą na święta z córeczką, stracił u nas resztki sympatii. Ania Głogowska ostatnio w najsmutniejszym wywiadzie roku powiedziała wprost, że Piotr pozwolił jej myśleć, że jest przy nim tylko "tancereczką", a on, wspaniały aktor, który pokazał jej "wielki świat" ma prawo wymagać od niej więcej niż zwykły, przeciętny facet. A wymaga od niej sporo. W wieku 29 lat ma wychowywać jego dziecko bez pewności, że Piotr nie zostawi jej wkrótce dla młodszej dziewczyny. O ślubie nie ma nawet mowy. Na święta gwiazdor musiał zaś wyjechać, bo "zwariowałby" w domu z babami. Urocze.
Sympatię do Gąsowskiego pogłębia to, co właśnie przeczytaliśmy. Nasz czytelnik zasugerował nam, żebyśmy dokładnie przyjrzeli się temu, co pisze o sobie (w trzeciej osobie) Piotr na swojej stronie internetowej. To po prostu trzeba przytoczyć w całości. Piotr Rubik i jego 10-stronicowy pean na swoją cześć to nic. Czy Gąsowski zasłużył na tytuł frajera roku? Przepraszamy - "Pan Gąsowski"...
Oto, jak zachwala się na swojej oficjalnej stronie:
Aby przedstawić Piotra Gąsowskiego w roli prowadzącego imprezę integracyjną, miejski festyn, piknik firmowy lub elegancki bankiet można posłużyć się antytezą. Można zapytać kim nie jest pan Piotr na estradzie?
Nie jest typem sztampowego wodzireja. Ma na to zbyt bogatą osobowość artystyczną, musi sięgać do takich narzędzi jak autoironia, zaskoczenie, zagadka lub niewinna prowokacja. Nie jest dostojnym konferansjerem zapowiadającym piosenki i wystąpienia oficjeli, ponieważ natura aktora, kabareciarza, opowiadacza historyjek i kawałów rozsadza formę tradycyjnej konferansjerki.
Piotr czuje się w swoim fachu tak pewnie, że krytykuje swoich kolegów po fachu:
Zatem jaki jest Piotr Gąsowski w roli gospodarza imprezy? Wyróżnia go niewymuszona naturalność, łatwość nawiązywania kontaktu z widownią, której tak brakuje wielu gwiazdom polskiej estrady.
Poza tym cechują go: błyskotliwość, szybkość reakcji i pewność siebie, a to z kolei wielcy sprzymierzeńcy wytrawnego estradowca. (...) Jeżeli dodamy do tego wizerunku zawodowstwo i profesjonalizm, pan Piotr jest świetnym aktorem o talencie komediowym, dopełnia się obraz jego postaci jako artysty estradowego.
Zabawne - Piotr Gąsowski atakuje polskie gwiazdy konkurujące z nim o pieniądze z chałtur. Krzysztofa Ibisza? Tomka Kammela? Marcina Prokopa? Wszyscy oni wydają się nam jednak zręczniejsi i bardziej na miejscu niż Gąsowski, którego życiowym wcieleniem jest klaun. W dodatku klaun zostawiający swoje dziecko z matkę same na pierwsze "wspólne" święta.
Poza stosowaniem słowa "pan", Gąsowski podkreśla też swoje podobieństwo do Rubika takim zdjęciem: