Sinead O'Connor w 1992 roku wywołała wielki skandal, drąc publicznie zdjęcie Jana Pawła II w geście protestu przeciwko księżom, wykorzystującym dzieci. Zdaniem gwiazdy Kościół krył pedofili w sutannach, a polski papież prowadził politykę przyczyniającą się do ich bezkarności. O wielu latach wokalistka znowu wzbudza kontrowersję odpowiadając publicznie na dziwaczną "prośbę Watykanu". Piosenkarka twierdzi, że otrzymała propozycję... występu z papieżem Franciszkiem.
O'Connor poinformowała, że zaproponowano jej wspólny występ z papieżem w trakcie rozdania American Music Awards. Zdaniem wokalistki jest to "brak szacunku dla niej i milionów katolików". Nie są znane żadne szczegóły rzekomej oferty, tylko zaskakująca wypowiedź gwiazdy.
Nigdy nie słyszałam niczego równie obraźliwego wobec papieża i mnie, a także milionów katolików. To zwyczajnie nie na miejscu - skomentowała sprawę tajemniczej propozycji O'Connor.
Lubiąca szokować piosenkarka stwierdziła też, że samo pojawienie się Franciszka na widowni podczas gali byłaby wyraźną oznaką przemian w zbyt konserwatywnym kościele katolickim.
Sinead, nie wiemy, kto złożył ci tę ofertę, ale chyba nie papież Franciszek.