Michał Koterski kilka lat temu stoczył ciężką, publiczną walkę z nałogami. W wywiadzie o jego problemie z uzależnieniem od alkoholu i heroiny mówiła otwarcie jego matka. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Po powrocie na antenę Polsatu już nie chce rozmawiać o uzależnieniach. Co niepokojące, nie chce też wprost przyznać, że nie wrócił do picia i brania narkotyków.
Na pytanie magazynu Show, czy nadal ma z nimi problem, odpowiedział wymijająco:
Ja na to pytanie nie odpowiem, bo to prywatna sprawa. Nie czuję się kompetentny, by wymądrzać się w temacie alkoholu i narkotyków - wyjaśnił. Od tego są specjaliści. Poza tym ja, czytając biografię Jimiego Hendrixa i Janis Joplin, nigdy nie zastanawiałem się, że byli narkomanami i dlatego wykitowali.
Uzasadniając swoje stanowisko, przytacza przykład swojego ojca, znanego reżysera, również alkoholika. Zdaniem Michała, łatwo byłoby mu obarczyć ojca winą za swoje niepowodzenia.
Mój ojciec jest alkoholikiem niepijącym od lat i nie czuję, żeby spieprzył mi życie. Wszyscy mamy tendencję do obwiniania za swoje niepowodzenia rodziców - ocenia Koterski. Mógłbym tu biadolić, że nie potrafię tańczyć, bo mnie tatuś nie brał na dancingi. Tylko po co?"
Zobacz też: Koterski "ZATACZAŁ SIĘ, PRZEWRACAŁ, ZACZEPIAŁ LUDZI"... (FOTO)
Matka Koterskiego: "Każdy narkoman ZACZYNAŁ OD MARIHUANY!"