27-letnia Maram Susli zdobyła wielką popularność w sieci. Jest już nazywana "syryjską Kim Kardashian". Dała się poznać z bardzo kontrowersyjnych poglądów, które wygłasza na swoich profilach w serwisach społecznościowych. Uważa między innymi, że za zamachami na World Trade Center z 2001 roku stoją sami Amerykanie. To oni mieli też wymyślić... wirus ebola, który jest jej zdaniem bronią biologiczną.
Maram Susli urodziła się w Damaszku w 1987 roku. Jej rodzice są wykształconymi muzułmanami. Gdy miała kilka lat, emigrowali do Australii, gdzie mieszka teraz Maram. Dziewczyna wciąż jednak myśli o swojej ojczyźnie i popiera terrorystów z organizacji ISIS, czyli zwolenników utworzenia państwa islamskiego.
Jestem przerażona, że moja ojczyzna jest niszczona - tłumaczy. Czuję się w obowiązku, by wstępować w imieniu moich rodaków, którzy nie mają takiej szansy, bo USA wspiera rebeliantów. Chciałabym, żeby moje państwo miało silną armię i solidne granice.
Susli ma już prawie 2,5 miliona "fanów". Niektórzy krytykują ją za to, że chce zdobyć popularność za wszelką cenę. Stąd porównania do Kim Kardashian. Maram chciałaby, żeby traktowano ją poważniej.
Częściej dyskutuje się o moich rzekomych operacjach plastycznych, a nie o moich poglądach - narzeka.
Zdaniem Maram terroryści powinni użyć w walce z USA broni chemicznej, która jest "jedyną nadzieją na wygraną wojnę".
Pasjonowałam się polityką na długo zanim wybuchła wojna w Syrii - wyjaśnia Maram. Nic więc dziwnego, że teraz pasjonuję się nią jeszcze bardziej. Kiedy umierają ludzie, których znałam, kiedy życie innych wywracane jest do góry nogami, a ja nie mogę nawet wrócić do ojczyzny i płakać nad ciałami moich bliskich, to w jaki sposób mogę spokojnie na to wszystko patrzeć?