O tym wywiadzie zrobiło się głośno w Wielkiej Brytanii. I trudno się dziwić. Matka syna z zespołem Downa, Gillian Relf, otwarcie wyznała, że namawia wszystkie kobiety do dokonania aborcji, jeśli lekarze wykryją go u ich dzieci. Syn 69-letniej Brytyjki ma obecnie 47 lat i "mentalność noworodka". Zdaniem jego matki takie życie nie jest darem, ale "udręką dla niego i całej rodziny".
To bardzo trudne, ale muszę przyznać, że chciałabym, żeby nigdy się nie urodził – mówi Gillian. Wiem, że to dla wielu są szokujące słowa w ustach matki, ale chciałabym cofnąć się w czasie i dokonać aborcji. Mam 69 lat, a mój mąż 70. i za miesiąc będziemy obchodzić kolejną rocznicę ślubu. Patrząc wstecz nasze małżeństwo, wiem, że byłoby znacznie szczęśliwsze bez Stephena.
W dniu, w którym urodził się nasz syn, skończyło się dla nas normalne życie. Zapewne wszyscy spodziewają się, że powiem, iż z czasem nauczyliśmy się go kochać i zaakceptowaliśmy ułomność. Patrząc wstecz widzę, że był nieszczęśliwy, a bardzo kocham mojego syna. Żałuję, że nie usunęłam ciąży. Każdego dnia żałuję, że tego nie zrobiłam, dla siebie i dla niego - dodała.