Lady GaGa podkreśla, że międzynarodowy sukces i fortunę okupiła ciężką depresją, zaś na początku kariery była uzależniona od narkotyków. Regularnie przypomina o swojej trudnej młodości i kłopotach ze zdrowiem, które ciągną się do dzisiaj. Zobacz: Gaga: "Miałam DEPRESJĘ! Czułam, jakbym umierała"
Teraz 28-letnia gwiazda przyznała, że znajduje się pod stałą opieką lekarza psychiatry i przyjmuje leki antydepresyjne. Podczas koncertu w londyńskiej o2 Arena GaGa odczytała wzruszający list od jednego z fanów, który chciał odebrać sobie życie, ale odnalazł radość i pocieszenie w jej muzyce.
_**Codziennie biorę leki psychotropowe, żeby walczyć z chorobą i depresją**_ - wyznała tłumowi wielbicieli. Nie czuję się źle z tego powodu!
Wcześniej Germanotta opowiadała o swojej depresji w wywiadzie dla magazynu Parade.
_**Kilka miesięcy temu nie chciałam nawet śpiewać**_ - wspominała. Każdego dnia powtarzam Tony'emu, że uratował mi życie.
Przypomnijmy, że GaGa i Tony Bennett nagrali wspólnie album jazzowy pt. Cheek to Cheek, którego premiera miała miejsce w połowie września tego roku.