Wokalistka Varius Manx, Monika Kuszyńska, nie może chodzić w wyniku przerwania rdzenia kręgowego. Doszło do tego 8 lat temu w wyniku wypadku samochodowego. Za kierownicą auta siedział Robert Janson. Piosenkarka próbowała wszystkich dostępnych metod leczenia, z kuracją komórkami macierzystymi włącznie. Mimo że okazały się nieskuteczne, nie traci wiary w pełne wyzdrowienie.
Ostatnio pojawiła się kolejna szansa. Polscy i brytyjscy lekarze odnieśli sukces, wszczepiając w uszkodzony rdzeń Dariusza Fidyka komórki węchowe.
Po tym zabiegu sparaliżowany pacjent mógł wstać z wózka. Jak komentuje w rozmowie z Super Expressem mąż Moniki, Kuba Raczyński, podchodzi ona do tych doniesień z ostrożnym optymizmem.
To dobra wiadomość. Monika cieszy się, że taka operacja miała miejsce w Polsce. Będzie w przyszłości ewentualnie łatwiej skorzystać. Monika miała już przeszczep komórek macierzystych w Moskwie, ale to nie zadziałało - wspomina w tabloidzie. Podchodzimy jednak do tego z dystansem. Każdy przypadek zerwania rdzenia kręgowego jest inny.
Ostatnio Kuszyńska bardzo polubiła hipoterapię, czyli rehabilitację w formie jazdy konnej.
Sprawia to Monice wiele przyjemności. Kontakt z takim zwierzęciem ma ogromny wpływ na samopoczucie. Dodatkowo porusza inne partie mięśni niż te używane na co dzień. To jest bardzo ważne dla osób na wózkach - wyjaśnia Raczyński. Monika chce być w gotowości, gdy tylko pojawi się możliwość jakiegoś rozwiązania medycznego, żeby mogła chodzić.
Zobacz też: Kuszyńska: "Czekam na przełom w medycynie"