Są różne kształty figur kobiecych, porównywane m.in. do jabłka czy gruszki, ale najczęściej jako ideał wskazuje się "klepsydrę". Kelly Lee Dekay, 27-letnia modelka potraktowała to bardzo dosłownie i postanowiła ukształtować sobie prawdziwą talię osy. Pomagają jej w tym specjalne gorsety na stalowych fiszbinach, które nosi nieustannie... od siedmiu lat!
Dekay nazywa to "trenowaniem talii". Wyjaśnia, że zainspirowały ją postacie z kreskówek: Jessica Rabbit i superbohaterka Storm.
Kiedy dorastałam, uwielbiałam przesadny styl i piękne kostiumy noszone przez bohaterów komiksów. To skłoniło mnie do estetyki wyszczuplających gorsetów - mówi Kelly. Lubię to, że bohaterki pokazywały na zewnątrz swoją osobowość. Jednocześnie rozumiem, że ich wymiary nie mogą być osiągnięte w rzeczywistości.
Kelly wyjaśnia, że dzięki przekształcaniu ciała zyskała pewność siebie i pozbyła się dziecięcego wstydu.
Jako mała dziewczynka byłam bardzo nieśmiała. Lubiłam sposób, w jaki komiksy pokazywały kobiety. Zachwycało mnie, jak zakładanie elementów stroju pozwalało uwalniać jakąś część siebie. Myślę, że właśnie to zakładanie gorsetu zrobiło ze mną, chciałam zostać swoim własnym czarnym charakterem.
Kosztem upodobnienia się do postaci z komiksu jest to, że podczas noszenia gorsetu Kelly nie jest w stanie dźwigać cięższych przedmiotów, a nawet wchodzenie po schodach sprawia jej trudność i ból.
Nie próbujcie tego w domu.