Danuta Stenka stosuje modną w show biznesie dietę "pudełkową". Polega ona na zamawianiu gotowych zestawów dietetycznych, które dostarczane są w pojemnikach na każdy dzień. Celebryci chwalą wygodę takiego rozwiązania. Nie trzeba robić zakupów ani gotować. Największą wadą jest cena... Jak donosi Fakt, na dietę pudełkową aktorka wydaje około 2 tysiące złotych miesięcznie. Podobno jednak jej się to opłaca.
Dla aktorek ten wiek 50 lat oznacza wyrok, zawodową śmierć. Kobieta w filmie służy głównie jako ozdoba - wyznała 53-letnia gwiazda w magazynie Zwierciadło. Oczywiście, dobrze kiedy jest zdolna, jednak uroda często ma większą siłę przebicia niż talent.
W tej sytuacji aktorka ciągle boi się, że przytyje i nie będzie dostawała ról. Stenka do niedawna walczyła także z depresją, a jak wyznał w wywiadzie Olaf Lubaszenko, "depresja i otyłość to siostry bliźniaczki".
Po tym, jak przeszła terapię, dieta to dla niej ważny element dobrego samopoczucia - ujawnia w tabloidzie znajomy aktorki. Z całą starannością dba, by nie przytyć. 5 starannie wyselekcjonowanych posiłków dziennie to maksimum.
Menu Stenki oparte jest na chudym mięsie i dużej ilości warzyw. Na śniadanie jada sałatkę owocową, na drugie śniadanie roladki drobiowe, na podwieczorek ciasteczka owsiane, a na kolację zapiekankę warzywną.