Weronika Książkiewicz po nieudanym związku z Krzysztofem Latkiem, byłym "nauczycielem seksu" Joanny Horodyńskiej, długo leczyła złamane serce. Z pewnością nie pomogła jej batalia sądowa o opiekę nad ich wspólnym synem. Latek, który początkowo niespecjalnie odnalazł się w roli ojca i odwiedził synka w szpitalu dopiero kilka dni po jego narodzinach, po rozstaniu z aktorką, walczył o opiekę nad Borysem, angażując do tego media i organizacje walczące o prawa ojców.
Dopiero nowa rodzina i dziecko sprawiły, że odpuścił. Zobacz: Książkiewicz pogodziła się z ojcem dziecka! "BYŁA KŁĘBKIEM NERWÓW!" Książkiewicz odetchnęła z ulgą. Teraz ma wolniejszą głowę i może pomyśleć o sobie. Jak twierdzą jej znajomi, uznała, że prawie 5 lat samotności to jest zbyt długo.
Ona ma spore ciśnienie, by wreszcie stworzyć jakiś normalny związek - ujawnia jej znajomy w Fakcie.
Podobno jest tak zdeterminowana, że podrywa nawet mężczyzn na bankietach. Niestety, nie udało się jej jeszcze znaleźć nowej miłości.