Ilona Felicjańska po rozstaniu z mężem, który zmuszał ją do "robienia sobie laski", przeprowadziła się do mieszkania swojego nowego kochanka, Yossariana Malewskiego. W wyniku rozwodu apartament, w którym dotąd mieszkała, przypadł jej mężowi, któremu sąd przyznał też opiekę nad dziećmi. Swoją drogą w Polsce to wyjątkowa sytuacja, ale Ilona jest przecież wyjątkową matką.
Niestety, między Iloną i Yossarianem nie układa się ostatnio najlepiej. Sytuacja tak się zaogniła, że kochanek poprosił Ilonę, żeby się wyprowadziła. Nie wiadomo, o co dokładnie im poszło. Być może Malewski nie był zachwycony tym, że w wywiadzie Felicjańska określiła go jako "brzydkiego, niskiego mężczyznę bez pieniędzy". No niestety, Ilona ma skłonność do publicznego obrażania swoich partnerów. Ciekawe, co o nim naopowiada, kiedy się rozstaną. Już mało brakowało.
Świat się jej zawalił - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajoma byłej modelki. Zupełnie nie potrafiła pogodzić się z rozstaniem. Pomieszkiwała kątem u znajomych, nie mogąc wrócić do mieszkania, które zajmuje jej eksmąż i dzieci. Znajomi bali się, że zdruzgotana problemami znów zacznie zaglądać do kieliszka.
Rzeczywiście, sytuacja Felicjańskiej nie wygląda ostatnio najlepiej. Została bez mieszkania i z długami sięgającymi 400 tysięcy złotych.
Z perspektywy 3 lat oceniam, że zawiesiłam się na Yossarianie za bardzo, bo byłam strzępkiem człowieka - wyznała w wywiadzie.
Ostatecznie jakoś to sobie wyjaśnili i Malewski pozwolił jej wrócić.
To mężczyzna o gołębim sercu - przyznaje znajoma Ilony. Po krótkim rozstaniu wybaczył jej. Niebawem pojawią się razem na dużej imprezie.