Od dwóch dni "hitem Internetu" jest nagranie fundacji Hollaback, które pokazuje jak czuje się kobieta samotnie spacerująca ulicami Nowego Jorku. Shoshana Roberts zgodziła się na dziesięciogodzinny marsz po Manhattanie, by sprawdzić reakcje mężczyzn. Była ubrana zwyczajnie, ale mimo to nie uniknęła zaczepek i uwag dotyczących swojego wyglądu. W ciągu niespełna dwóch dni film odtworzono już ponad 16 milionów razy.
Teraz pomysłodawcy nagrania zdradzili kulisy jego powstania. Okazuje się, że pięciominutowe wideo zostało pozbawione najbardziej ostrych gróźb i "propozycji", jakie usłyszała kobieta. Najbardziej popularne zaczepki dotyczyły sfery seksualnej, a nawet sugerowały gwałt.
Takie oferty potwierdzają, że uderzyliśmy w czułe miejsce - skomentowała w telewizji Newsday Emily May, reżyserka filmu. Chcemy uświadomić nowojorczyków - i jednorazowo i na dłuższą metę, że niepokojenie kobiet na ulicy jest powszechnym problemem, a my nie możemy go tolerować.