Poszukiwania "nowej Katie Holmes", które od dłuższego czasu prowadzi sekta scjentologów najwyraźniej nie przyniosły oczekiwanego efektu, bo Tom Cruise na wszystkich imprezach pojawia się w pojedynkę. Ostatnio, podczas wyścigów konnych Cruise nieco przerażał swoim uśmiechem...
Jak donoszą media za Oceanem, Cruisowi nie jest chyba do śmiechu. Aktor podjął decyzję o sprzedaży swojej olbrzymiej i luksusowej rezydencji Telluride w Kolorado. Chce za nią, bagatela... 59 milionów dolarów.
Cruise kupił posiadłość w 1994 roku i niemal przez dwadzieścia lat remontował ją i urządzał w ulubionym, górskim stylu. Zdecydował się sprzedać rezydencję, bo nie ma już czasu, by do niej jeździć.
Przyszłego właściciela Telluride czekają prawdziwe luksusy: dom ma sześć sypialni i sześć łazienek, duży salon z kominkiem, bibliotekę i oddzielny pokój do rekreacji. Na terenie posiadłości Cruise wybudował też "domek" dla gości z trzema sypialniami. Największą zaletą są jednak piękne widoki, jakie roztaczają się z każdej strony luksusowego domu.
Niestety, Tom nie miał dotąd okazji, by w nim zamieszkać.