Joanna Moro udzieliła niedawno wywiadu magazynowi Twój Styl, w którym poruszyła m.in. kwestie finansowe. Pochwaliła się, że "ma więcej pieniędzy niż przeciętny Polak".
Na więcej rzeczy mogę sobie pozwolić - wyjaśniła, na wypadek jakby ktoś się nie domyślił. Idę do sklepu i nie zastanawiam się, czy mogę sobie pozwolić na droższy ser czy wino**.**
Kariera Moro rozpoczęła się od głównej roli w polsko-rosyjskim serialu biograficznym o Annie German. Na fali popularności Moro wygrała casting na rolę w kolejnej rosyjskiej produkcji. Nie jest tajemnicą, że rosyjscy producenci płacą więcej niż polscy, czasem nawet pięciokrotnie. Jak szacowały tabloidy, aktorka mogła zarobić nawet milion złotych. Moro zapewnia jednak twierdzi, że żyje oszczędnie... "w apartamentowcu".
Nie kupiłam jaguara. Wystarczy mi basen w apartamentowcu, w którym mieszkam. Nie muszę mieć własnego - wyznała skromnie w wywiadzie.
Karolina Korwin-Piotrowska uznaje Joannę za klasyczny przykład celebrytki, której pieniądze i popularność uderzyły go głowy.
Rzeczywiście trochę tak jest, że gdy człowiek staje we fleszach - bo ustalmy, że do momentu Anny German, grała ogony - to nagle staje się kimś i niektórym odwala - skomentowała w Maglu towarzyskim. Bądź piękna, pozuj do sesji, ale nie opowiadaj banialuków.