Wygląd Edyty Pazury wciąż ewoluuje. Trzecia żona Cezarego regularnie zaprzecza spekulacjom na temat operacji plastycznych, zatem można jej pozazdrościć diety i "dobrych genów". Niedawno pojawiła się na jednej z warszawskich imprez z odrobinę nieruchomą twarzą oraz bardzo wydatnym biustem. Zobacz: Edyta Pazura chwali się biustem... POZNAJECIE? (ZDJĘCIA)
Tym razem 27-letnia Edyta tłumaczy się magazynowi Flesz z powiększających się piersi. Twierdzi, że to wina zbyt małej sukienki. O zmianie rysów twarzy nie wspomina:
To ani chirurg, ani stanik. Tylko... sukienka! Po prostu była za mała. Nie mogłam podnieść ręki ani swobodnie oddychać - zapewnia. Nie chcę rozmawiać o swoim wyglądzie. To nie ma sensu. Nie czytam też komentarzy, bo mam co robić. Zajmuję się sprawami męża, prowadzą swoją firmę produkcyjno-eventową i studiuję prawo. A przede wszystkim jestem mamą.
Edyta twierdzi też, że nie jest celebrytką, "korzysta tylko z uroków" takiego życia. Zobacz: Edyta Pazura: "NIE JESTEM CELEBRYTKĄ, tylko korzystam z uroków zawodu męża!"
Jak myślicie, czym by się dzisiaj zajmowała, gdyby nie spotkała Czarka w Warsie?
Tak wyglądała Edyta w ubiegłym roku: