Borys Szyc już raz skusił się na modne wśród gwiazd prowadzenie własnej restauracji. Knajpa Kompas Port w Giżycku, którą otworzył razem z Katarzyną Figurą i jej byłym mężem, zapisał się w pamięci klientów... brakiem toalet. Musieli załatwiać się w krzakach i podcierać liściem. Po klapie finansowej na próbę wystawiona została przyjaźń aktora i jego starszej koleżanki. Zobacz: Szyc o biznesie z Figurą: "Straciłem pieniądze i SPŁACAŁEM ZA KOGOŚ KREDYT!"
Nic dziwnego, że teraz Borys postanowił pójść w luksus. Zachęcony sukcesem programów i seriali kulinarnych oraz własną rolą w Przepisie na życie otworzył restaurację o nazwie "Akademia". Pomagała mu w tym ówczesna kochanka, Zofia Ślotała. Na tę okoliczność Gala podarowała mu nawet okładkę promującą lokal i Zosię, z udziałem kilku innych celebrytów. Przypomnijmy: Pierwsza okładka Borysa z Zosią... (FOTO)
Akademia, jak można się domyślać, do najtańszych miejsc nie należy. Dwudaniowy obiad dla jednej osoby to koszt około 100 złotych, ale, co najciekawsze, jak twierdzi Krystyna Mazurówna, w restauracji... nie wydaje się reszty. Swoją przygodę u Szyca opisała na Facebooku:
Byłam na kolacji w restauracji "Akademia", u Szyca. Dwie soby, ja - dwie zakąski, mój partner - zakąskę i danie. Owszem, butelka wina, powtórzona, Bez deserów. Świetny kelner, z poczuciem humoru i z klasą. Rachunek - bardzo słony, no ale - widziały gały, co brały, więc przełknęłam - wspomina tancerka. Mniej łatwo przełknąć fakt, że nie wydają reszty (no, głupie sześćdziesiąt złotych. jasne, dziesięć procent "należy się" napiwku, ale - wolałabym sama je dać, a nie być postawioną obok faktu dokonanego. Czy dlatego jest tam tak pustawo?
Na potwierdzenie swoich słów pokazała zdjęcie praktycznie pustego lokalu w niedzielne popołudnie.