Wiele gwiazd wspominających zmarłą 5 października Annę Przybylską apelowało o wspieranie hospicjum dla dzieci Bursztynowa Przystań w Gdyni. O to samo prosiła również mama aktorki, Krystyna Przybylska. Ona sama w ostatnich latach pomagała placówce i spotykała się z jej podopiecznymi. Jak mówią bliscy, pozwalało jej to zapomnieć o własnej chorobie. Zobacz: Spowiednik Przybylskiej: "W ostatnich słowach mówiła o dzieciach"
Krystyna Przybylska zamieściła dzisiaj na jej profilu podziękowania za liczne wpłaty na rzecz hospicjum. Uzbierała się z nich pokaźna suma wysokości ponad 194 tysięcy złotych.
W imieniu własnym oraz całej rodziny mojej nieodżałowanej córki, Anny Przybylskiej, a także w imieniu księdza Grzegorza Milocha, pragnę wyjątkowo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy, zgodnie z życzeniem rodziny zmarłej, zamiast uświetnić ostatnią drogę Ani dywanem kwiatów, okazali gest i przekazali choć symboliczną złotówkę na rzecz gdyńskiego stacjonarnego domu hospicyjnego dla dzieci "Bursztynowa Przystań". Kwota uzyskana z tego tytułu na działalność hospicjum dziecięcego już dawno znacząco przewyższyła wszelkie prognozy czy przypuszczenia. Cieszy to tym bardziej, że od dnia pogrzebu minęły już 3 tygodnie, a pieniądze wciąż napływają. Darczyńcy indywidualni, jak i ci ze sfery biznesu podarowali do tej pory olbrzymią łączną kwotę 194 300 zł. To dowodzi, że idea bezinteresownej pomocy bliźnim, a szczególnie cierpiącym dzieciom, jest bliska sercu ogromnej rzeszy Polaków - napisała. Okazało się jednak, że śmierć mojego ukochanego dziecka - bez względu na rozmiar tragedii jaką była ona dla mnie - stała się impulsem koniecznym do uwolnienia ogromnych pokładów szczodrobliwości i dobroci drzemiących w ludzkich sercach. Jestem dumna, że siłą sprawczą tego sukcesu jest duch mojej córki.