Kilka lat temu w polskim show biznesie głośno było o romansie początkującej gwiazdki, Edyty Herbuś, i striptizera Dawida Ozdoby. Ozdoba jest członkiem znanego zespołu Bad Boys, który w swoje trasy zabierał też przyszłą tancerkę TVN-u. Niestety, związek rozpadł się z hukiem, gdy Edyta stała się rozpoznawalna.
Po latach Dawid postanowił przerwać milczenie i opowiedzieć o swoim burzliwym życiu. Wydał książkę pod znaczącym tytułem Wieczór panieński. Cała prawda, w której ujawnia kulisy swojej działalności i pewnego gorącego romansu. Czy bohaterką jej soczystych fragmentów jest właśnie Edyta Herbuś? Ozdoba postarał się, żeby wszystko na to wskazywało. Wspomina między innymi słynne wideo nagrane w samochodzie, które było kiedyś najpopularniejszym materiałem na Pudelku, romantyczne oświadczyny oraz... zdrady.
(...) Pewnego dnia, wracając z imprezy, nadropsowaliśmy się i zaczęliśmy zabawę z kamerą - najpierw nagrywaliśmy to, co się
_dzieje w aucie. Ona szalała, śpiewała, całowała mnie i przytulała. Ja nie pozostawałem dłużny. Jak dotarliśmy do domu, wzięła kamerę i uwodzicielsko zaproponowała, żebyśmy nagrali swój namiętny seks. Wzięliśmy po kolejnym dropsie i kochaliśmy się, a kamera utrwalała nasze namiętne ruchy._
(...)
Oczywiście nie straciliśmy kontaktu i jeszcze nie raz chciałem wrócić do niej, nie raz ona do mnie, ale bardziej mnie to męczyło niż kręciło. Pewnego dnia, kiedy ponownie związała się ze swoim pierwszym facetem, siedzieliśmy w aucie na ogromnym parkingu pod centrum handlowym. W swoim aucie tak dałem gazu, że dźwięk sportowego tłumika włączył alarmy we wszystkich sąsiednich samochodach. Wtedy po raz kolejny oświadczyłem jej się... a ona po raz kolejny powiedziała TAK!
Dawid wspomina też, jak skończyła się ich szalona miłość:
BadBoys dostało zlecenie na cykliczne imprezy dla znanej marki alkoholowej. W ówczesnym składzie jeździliśmy na pokazy co weekend do innego miasta. Wszystkie historie związane z tymi występami warto byłoby zebrać do osobnego rozdziału i szczegółowo je opisać, bo był to niesamowity okres czasu przeplatany ćpaniem, pijaństwem, jaraniem i pięknymi dziewczynami. Imprezy potrafiły trwać nie do niedzieli, tylko do następnego weekendu. Właśnie te imprezy zniszczyły to, co było między nami. (...) Imprezy były coraz grubsze a w naszych pokojach z tygodnia na tydzień pojawiało się coraz więcej dziewczyn. Każdy z nas zdradzał swoje kobiety, niektórzy nawet kilka razy w ciągu nocy. Zamienialiśmy się dziewczynami, których braliśmy po kilka do pokoju.