Polityka Władimira Putina nie u wszystkich Rosjan budzi zachwyt, którego oczekiwałby prezydent Rosji. Co prawda aktorzy, piosenkarze i inni artyści są raczej zadowoleni z jego rządów, które zapewniają im stałą i dobrze płatną pracę. Najpopularniejszym fanem Putina jest Gerard Depardieu, do niedawna Francuz, który z miłości do Rosji i pieniędzy zmienił obywatelstwo. Przypomnijmy: Depardieu jest "dumny z bycia Rosjaninem" i... reklamuje zegarki (FOTO)
Niestety, życie rosyjskiego artysty-opozycjonisty dalekie jest od luksusów, na jakie mogą liczyć twórcy popierani przez Kreml. Coraz częściej do mediów trafiają niepokojące informacje o kolejnych, tajemniczych zgonach dziennikarzy i aktorów walczących z putinowską władzą. W środę wieczorem rosyjskie agencje podały, że znany aktor, Aleksiej Dewotczenko, został znaleziony martwy w swoim moskiewskim mieszkaniu.
Okoliczności jego śmierci są co najmniej zagadkowe. Mężczyznę odnaleziono leżącego "w kałuży krwi", ale policja sugeruje, że zmarł z upływu krwi po... "ataku wściekłości". Nie wiadomo, co dokładnie go tak "zdenerwowało", ale podobno chodził po mieszkaniu i wybijał szyby w szafach. Dewotczenko miał być pod wpływem alkoholu. Tak właśnie tłumaczą jego zgon w zdemolowanym mieszkaniu...
Aleksiej Dewotczenko bardzo angażował się w sprawy Ukrainy, krytykował politykę Władimira Putina i brał udział w wiecach protestacyjnych. W 2011 roku wziął udział w marszu pod nazwą Ta władza musi odejść!, podczas którego głoszono postulaty odsunięcia od władzy Władimira Putina i podjęcia walki z korupcją.