Na wczorajszą walkę między Tomaszem Adamkiem a Arturem Szpilką czekano już od kilku miesięcy. Pojedynek zapowiadany jako "Chwila Prawdy" miał pokazać, kto jest najlepszym bokserem w polskiej wadze ciężkiej. Punktacja sprzyjała 25-letniemu Arturowi Szpilce, który pokonał niespełnionego polityka i przyjaciela Zbyszka Ziobry, Tomasza Adamka.
Chociaż publiczność zdecydowanie bardziej dopingowała Adamka, okazało się, że nie jest w stanie pokonać młodego boksera z Wieliczki. Po pierwszych, nieco rozpoznawczych rundach drobne potknięcia zaliczał Adamek, ale ani razu nie upadł na deski. Próbował zaatakować Szpilkę w ósmej rundzie, ale nie odniósł znaczącego sukcesu. Walka trwała dziesięć rund a sędziowie zdecydowali, że lepszy był Artur Szpilka. Pokonał Adamka na punkty.
Ciekawe, co teraz zrobi ze sobą przyjaciel Zbyszka Ziobry, z którym chciał robić porządek w Polsce. Wcześniej sugerował koniec kariery bokserskiej. Do polityki chyba też już nie wróci...