W piątek po południu amerykańskie media podały informację, że Macaulay Culkin nie żyje. Informację jako pierwszą opublikował nieznany szerzej portal internetowy, ale plotka szybko zaczęła żyć własnym życiem na Facebooku i Twitterze, gdzie w kilka minut przeklejono ją setki tysięcy razy.
W lakonicznym komunikacie podano, że ciało Culkina znaleziono w piątek w jego apartamencie na Manhattanie. Policja nie potwierdzała tych informacji, więc natychmiast zaczęto podejrzewać, że całość jest tylko makabrycznym "żartem".
34-letni Macaulay Culkin nie skomentował jeszcze całej sprawy, wiadomo już jednak, że żyje i ma się dobrze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.