Tygodnik Wprost postanowił przeprowadzić z okazji Święta Niepodległości kilka rozmów o patriotyzmie z gwiazdami. Anna Dereszowska opowiada między innymi o wychowywaniu swojej córki w duchu równouprawnienia i tolerancji dla odmienności.
Dzięki temu, że dużo podróżujemy Lena nie ma problemu z tolerancją - mówi. Dla niej normalne są inne kolory skóry, ludzie z upośledzeniami, na wózkach inwalidzkich. Wybraliśmy też szkołę, w statucie której istnieje przynajmniej kilka zapisów dotyczących tolerancji. Zresztą, ja też jestem z pokolenia przełomu i roszczę sobie prawo do bycia dzieckiem bardziej Europy, niż tylko Polski.
Aktorka wzięła ostatnio udział w filmie dokumentalnym Małgorzaty Łupiny. Żali się, że po opublikowaniu pierwszych informacji dotyczących jego produkcji, wiele osób zarzuciło jej, że nieźle na nim zarobiła i skorzystała z oferty darmowych wakacji:
Jeśli mówimy o kasie, śmiało mogę powiedzieć, że nic na tym nie zarobiłam - tłumaczy. Pieniądze nie były dla mnie motywacją. Hejterzy nie zdają się nie rozumieć, że takie wpisy czytają też moi bliscy, niedługo zacznie je pewnie czytać moja córka.
Dereszowskiej wspomina też przy okazji zmarłą Annę Przybylską:
Ania Przybylska realizowała się na płaszczyźnie zawodowej, a z drugiej strony rodzina była dla niej najistotniejsza. Dawała to odczuć dokonując życiowych wyborów. Myślę, że na to, w jaki sposób całe społeczeństwo zareagowało na jej śmierć, wpłynęła właśnie ta jej rodzinna postawa. Dlatego mam taką cichą nadzieję, że może śmierć Ani coś zmieni. Że dała do myślenia.