Telewizja Polska zamierza za wszelką cenę zatrzymać u siebie Nataszę Urbańską. Z tego, co wiem, dyrektor telewizyjnej Jedynki już rozpuścił wici i szuka dla niej nowego idealnego scenariusza - mówi informator Super Expressu. Pewnie pod koniec lutego będzie wiadomo, co dalej z Nataszą.
Po spaktakularnej klapie kosztownej Przebojowej Nocy, Natasza została zatrudniona przy programie Złota sobota, który był jego "oszczędnościową" kontynuacją. W odróżnieniu od swojej poprzedniczki, Złota sobota nie była pokazywana na żywo, nie przewidziano również udziału zagranicznych gwiazd, za to pora emisji była na tyle dogodna, że program może przyciągnąć nawet 2 miliony widzów.
W połowie lutego zakończy się emisja przygotowanych odcinków, ale to nie znaczy, że Urbańska zostanie bez pracy - z TVP wiąże ją kontrakt gwiazdorski, który gwarantuje jej, że swoje 20 tysięcy złotych miesięcznie weźmie bez względu na to, czy pracuje czy nie.
Mówi się jednak, że to ambitna artystka i nie chce mieć niczego za darmo - pisze tabloid.
Na razie Natasza nie uczesniczy w rozmowach dotyczących jej przyszłości - przebywa w Kenii z Januszem Józefowiczem i jego synem, Kubą.