Reporterowi Faktu udało się wczoraj zrobić kilka zdjęć Dodzie i jej mężowi, kiedy około godziny 17 opuszczali warszawskie lotnisko Okęcie po powrocie z wakacji. Ponieważ zdjęciom musi towarzyszyc tekst, a samo opuszczanie lotniska nie jest wydarzeniem, z którego można sklecić cztery kolumny, artykuł obfituje w różne celne obserwacje, głównie pogodowe:
Na rozgrzanej plaży w otoczeniu plam Doda i Radek zrobili pierwszy bardzo ważny krok do odbudowy swojego związku. Opuszczając lotnisko nie byli już ubrani w letnie ciuszki, w jakich chodzili w czasie urlopu. Nic dziwnego, bo pogoda w Polsce o tej porze roku bardzo różni się od karaibskiej.
Oraz uczuciowe:
Zmęczeni po podrózy, ale zadowoleni z wakacji, wsiedli do auta przyjaciółki Dody i pojechali prosto do swojego gniazdka. Za nimi ruszył samochód wypełniony po brzegi ich bagażami [i oczywiście samochód reportera Faktu...]. Szybkie wypakowywanie i Dorota z Radkiem mogli sie zaszyć w mieszkaniu na Mokotowie, gdzie dalej będą pielęgnować odrodzoną miłość. Nie ma nic lepszego niż usnąć w ramionach ukochanej osoby.