Leonardo DiCaprio znany jest ze swojej słabości do modelek. Po długim i skomplikowanym związku z gwiazdą wybiegów, Bar Refaeli, gwiazdor zaczął seryjnie umawiać się z młodymi dziewczynami. Dopiero Tony Garn sprawiła, że stworzył kolejny poważniejszy związek.
Jak bawił się z okazji swoich 40. urodzin? Okazuje się, że, tak jak przewidywaliście, zorganizował imprezę godną "wilka z Wall Street". Wynajął klub SoHo Mouse w Hollywood, do którego zaprosił między innymi Robina Thicke, Adama Levinea i Russella Simmonsa. Jak jednak donoszą amerykańskie media, niemal 80 procent wszystkich zaproszonych gości stanowiły młode modelki.
Domyślamy się, że Leo dobrze się bawił. Myślicie, że poznał nową dziewczynę?
Przypomnijmy, jak zmieniał się przez lata w show biznesie: