Zdjęcia nagiej, naoliwionej i wyretuszowanej Kim Kardashian w magazynie Paper są bez wątpienia międzynarodowym wydarzeniem mijającego tygodnia. Doczekały się już pochwał, krytyki, zarzutów o plagiat i, oczywiście, licznych, złośliwych przeróbek ze strony internautów. Zobaczcie najlepsze: Internet śmieje się z TYŁKA Kim Kardashian! (ZDJĘCIA)
Sama zainteresowana twierdzi, że jej wygląd to przede wszystkim zasługa... opalania. Mimo że nadmiar promieni UVA i UVB odpowiada za starzenie się skóry i może doprowadzić do nowotworów, Kardashian zapewnia, że to najlepszy sposób na dobre samopoczucie.
Opalanie jest dla mnie wszystkim. Opalam się cały czas i robię to na łóżku, bo mam łuszczycę, więc to mi bardzo pomaga - tłumaczy Kim w rozmowie z Daily Mail. Poza tym uważam, że kiedy jesteś opalona, wyglądasz szczuplej.
Celebrytka wyznaje też, że dba o urodę, nacierając się olejkiem kokosowym, który nazywa "doskonałym środkiem na wszystko", i robiąc sobie maseczki ze świeżego awokado, którym naciera też ciało i włosy.
Niestety, nie wspomina o fortunie, którą wydała na operacje plastyczne - nie tylko po porodzie. Zobacz: Wydała 250 tysięcy na OPERACJE PLASTYCZNE PO CIĄŻY!