W ubiegłym tygodniu na okładce magazynu Paper zadebiutowała zoperowana do granic możliwości porno-celebrytka Kim Kardashian. Sesja zdjęciowa wywołała oburzenie pomieszane z obrzydzeniem, bo Kim pokazała na okładce ogromny, naoliwiony tyłek. Najszybciej zareagowali internauci, którzy przerobili słynne zdjęcie Kardashian tysiące razy.
Amerykański magazyn Us Weekly postanowił zapytać o kulisy sesji. Dziennikarz magazynu Paper, Mickey Boardman przyznał się, że zdjęcia poddano obróbce graficznej, ale zarzeka się, że pupy Kim nie retuszowano.
Każda okładka na pewnym poziomie jest poprawiana, bo wtedy wygląda lepiej - wyjaśnił. Nie zrobiliśmy nic z pupą Kim, nie powiększyliśmy jej, ani nie podnieśliśmy pośladków. Taka jest naprawdę. Tylko ją nieco wygładziliśmy, żeby wyglądała lepiej, ale nie usunęliśmy jej 50 funtów z talii, żeby dorzucić je do pośladków.
Przypomnijcie sobie słynne zdjęcia. Wierzycie Boardmanowi?