Kariera Anny Muchy w jury programu rozrywkowego zakończyła się na 5. edycji You Can Dance. Od tamtej pory pojawia się w telewizji, ale głównie śniadaniowej. Występuje gościnnie jako specjalistka od wszystkiego. Jej głównym źródłem zarobku są obecnie kontrakty reklamowe i rola w M jak miłość. Wydaje się, że szczytowym momentem jej kariery była rola u Andrzeja Wajdy w wieku 16 lat.
Ostatnio trafiła się jednak szansa przypomnienia o sobie publiczności. Jak informuje tabloid, Mucha miała zostać jurorką nowego show TVP - Talent zgłoś się!. Wstępnie obiecano jej 10 tysięcy złotych na odcinek.
Stawka mogła być wyższa, bo jednym ze sponsorów miał być bank - ujawnia pracownik TVP. Fundusze na realizację byłyby większe niż przy innych produkcjach.
Nowy program miał być mocnym punktem jesiennej ramówki, jednak pojawiły się komplikacje. Okazało się, że jeden z pomysłodawców został oskarżony o nierozliczenie się za dwie imprezy, które odbyły się we Wrocławiu.
Nie wiadomo, czy program w ogóle ruszy - przyznaje informator tabloidu. Umowy z jurorami mogą być zerwane.
Mucha miała zarobić przynajmniej 100 tysięcy złotych za sezon. Być może będzie jednak musiała obejść się smakiem. Na szczęście zgłosił się do niej wydawca, który chce wydać jej felietony z bloga w formie książkowej. Zaproponował ponoć dokładnie taką samą kwotę. Celebrytka na razie kręci nosem.
Zobacz: Mucha też napisze książkę?