Ashton Kutcher jest podobno tak zdesperowany, by mieć dziecko ze swoją żoną Demi Moore, że wsiadł w samolot i przeleciał połowę Ameryki by dołączyć do niej, gdy miała owulację. Aktor zdecydował, że nie należy marnować idealnej okazji do zapłodnienia swojej żony. Jak donosi magazyn Star:
Demi Moore jajeczkowała, więc on natychmiast przyjeciał do Luizjany, gdzie aktorka kręci zdjęcia do swojego najnowszego filmu „Mr Brooks”.
To zakrawałoby na dość dużą zmianę w planach pary, która jeszcze niedawno zaprzeczała jakoby starała się o biologiczne dziecko, wyznając, że w grę może wchodzić najwyżej adopcja. Jak mówił wtedy Kutcher: Demi nie jest w ciąży. To tylko plotka.
Ostatnio jednak młody aktor wypowiadał się ironicznie o modzie na adopcję, która zapanowała w Hollywood:
Wszyscy adoptują teraz dzieci, to taka nowa moda. Sądzę, że biologiczne dziecko byłoby teraz co najmniej nie na miejscu. To niezbyt popularne by mieć teraz dziecko, raczej powinno się je adoptować z Kambodży.
Cóż, zobaczymy jak potoczy się życie w przypadku tej pary. Póki co miejmy nadzieję, że Ashton nie leciał na darmo do Demi w Luizjanie.
