To może być naprawdę koniec kariery Billa Cosby'ego. Po wyznaniach modelki Janice Dickinson zawieszono serial z jego udziałem i odwołano pięć zaplanowanych spotkań z fanami. Tuz po tym, jak gwiazdor odmówił komentarza w sprawie oskarżeń o gwałt, z mediami skontaktowały się jego czwarta i piąta ofiara. Znana aktorka, Louisa Moritz, która zagrała między innymi w Locie nad kukułczym gniazdem, twierdzi, że Cosby zmusił ją do seksu oralnego. Powiedział między innymi, że jeśli "nie będzie ssała mu ku****" to nie zrobi kariery. Na tym jednak nie koniec.
O gwałt oskarża go także Tamara Green, prawniczka zajmująca się gwiazdami, obecnie już na emeryturze. Z relacji 66-letniej kobiety wynika, że w latach 70-tych Comby odurzył ja pigułką gwałtu i wykorzystał. W rozmowie z dziennikarzami powiedziała:
To chory zboczeniec. Zaatakował mnie i dwanaście innych kobiet, z którymi rozmawiałam. Wiele z nich boi się wyznać prawdę, bo nadal mają związek z show biznesem, a Cosby jest bardzo wpływowy. Nigdy nie zapomnę, jak mnie odurzył i zaczął się masturbować. Czułam się jak skamieniała i myślałam, że umrę. Potem, gdy nie mogłam już się bronić, zgwałcił mnie dwukrotnie.
Green wezwała inne kobiety, które wykorzystał gwiazdor, żeby zgłaszały się do prokuratury. Obiecuje im też pomoc prawną.