Wczoraj w sieci opublikowano szokujące wideo z udziałem Lany Del Rey. Fragment klipu, który piosenkarka nagrała ponad rok temu został zmiksowany z teledyskiem Marilyna Mansona. Nagranie jest na tyle kontrowersyjne, że rzecznik prasowy wokalisty natychmiast zapewnił, że gwiazdor nie ma nic wspólnego z projektem.
Manson nie reżyserował, nie kręcił, ani nie brał udziału w powstawaniu klipu. Nagrane sceny zostały zmontowane z jego muzyką oraz wizerunkiem - zapewnia przedstawiciel wokalisty.
Co tak zszokowało Marilyna Mansona?
W teledysku pojawiają się fragmenty jego teledysku zmiksowane ze... sceną brutalnego gwałtu na Lanie Del Rey. Pojawia się w niej aktor i producent Mr Roth, który jakiś czas temu w show Larry'ego Kinga przyznał, że "współpracował" z piosenkarką. Twierdził także, że również Manson miał udział w powstaniu szokującego materiału:
Kręciłem wideo z Laną i Mansonem. Jest tak chore, że rok czekało na publikację. Ostatecznie ukazało się, jako materiał dodatkowy a nie oficjalny teledysk.
Rzeczywiście, jest trochę "chore". Lana, kto cię do tego namówił?