78-letni Bill Cosby od lat kojarzył się głównie z ciepłym, zabawnym panem z seriali komediowych i programów rozrywkowych. Niestety, również od lat mówiło się o jego niezdrowym zainteresowaniu kobietami i skłonnościach do molestowania. Po wyznaniu jednej ze zgwałconych przez niego kobiet ruszyła lawina: o swoim cierpieniu opowiedziało kilkanaście kolejnych ofiar, w tym znana modelka, Janice Dickinson. Wyznała, że w latach 70-tych odurzył ją pigułką gwałtu i wykorzystał. Zobacz: Janice Dickinson o Cosbym: "ZGWAŁCIŁ MNIE! Obudziłam się zupełnie naga!"
Sam Cosby stwierdził, że nie będzie w tej sprawie rozmawiał z mediami, nie wyda również żadnego oświadczenia. Nie ma sobie nic do zarzucenia, jednak po udzieleniu jednego telewizyjnego wywiadu zakazał jego publikacji... Zobacz: Bill Cosby SKOMENTOWAŁ oskarżenia o gwałt i... ZAKAZAŁ PUBLIKACJI NAGRANIA!
W czwartkowy wieczór Cosby wystąpił w jednym z klubów na Wyspach Bahamach, gdzie wygłosił swój monolog. Jeden ze skeczu traktował o "złym człowieku", którym ponoć jest - aktor mówił również o tym, iż "rodzice nie pozwolą swoim dzieciom przebywać blisko niego", co zwieńczył udawanym szlochaniem. Tak rozbawił publiczność, że zgotowała mu owacje na stojąco.
Ironią losu występ Cosby'ego był częścią imprezy, z której dochód przekazany został... organizacji broniącej praw kobiet. Na szczęście zdecydował się opuścić odbywający się później bankiet.