Ostatnio żadna rozmowa z Anją Rubik nie może się obejść bez pytań o słynne zdjęcie w swetrze, na którym wygląda na chorobliwie wychudzoną i, jak zauważyli Internauci, przypomina głodujących więźniów obozów koncentracyjnych. W studiu Dzień Dobry TVN Anję zapytali o to Magda Mołek i Marcin Meller.
Nie przejmuję się tym - oświadczyła modelka. Jestem naturalnie szczupła, świetnie się odżywiam, dużo ćwiczę. Zdjęcie jest retuszowane, bardzo wyciągnięte.
Dodała także, że warto pamiętać o tym, że anoreksja jest chorobą psychiczną, zanim się kogoś o nią oskarży.
Dla mnie to obraźliwe - skomentowała w telewizji. Gdybym się głodziła, nie mogłabym żyć w takim tempie, w jakim żyję.
Jak oceniacie promowanie przez nią takich "wyretuszowanych, bardzo wyciągniętych zdjęć"?