Prokuratura zakończyła wreszcie trwające już prawie pół roku dochodzenie w sprawie Dariusza K., który pod wpływem kokainy wsiadł do samochodu i zabił przechodzącą po pasach kobietę. W trakcie śledztwa były mąż Edyty Górniak konsekwentnie twierdził, że nic nie pamięta. Pomimo to udało się ustalić, że 63-latka przechodziła na zielonym świetle, zaś oskarżony nawet nie próbował hamować. Jak podaje Gazeta Wyborcza, pedał hamulca nacisnął dopiero po potrąceniu kobiety.
Skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi K. Zarzucamy mu, że pod wpływem kokainy spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym - mówi prokurator Przemysław Nowak.
Z naszych ustaleń wynika, że biegli potwierdzili, iż Dariusz K. był pod wpływem kokainy. Sprawa jest traktowana priorytetowo i w ciągu miesiąca odbędzie się pierwsza rozprawa.