_
_
Patrycja Pająk zasłynęła precedensowym na skalę kraju procesem o implanty piersi. Po rozstaniu jej były chłopak domagał się od niej zwrotu pieniędzy za operację plastyczną, którą jej zafundował kiedy jeszcze się kochali. Zgłoszenie tej sprawy tabloidom i do sądu okazało się jednak sporym błędem. Prokuratura zainteresowała się, skąd szeregowy pracownik łowickiej drogówki miał pieniądze na takie wydatki. Okazało się, że wraz z kolegami... brał łapówki od kierowców, głównie TIR-ów.
Skończyło się na tym, że większość pracowników łowickiej drogówki poszła siedzieć. Na posterunku zostało tylko pięciu funkcjonariuszy, którym niczego nie udowodniono. W ten sposób implanty Patrycji sparaliżowały pracę miejscowej policji, a ona sama trafiła do show biznesu.
Przypomnijmy: Pająk zrobiła biust za łapówki?!
Ostatnio jednak Pająk przestała chodzić na bankiety, a kiedy znów pojawiła się publicznie, okazało się, że bardzo schudła.
Dwa miesiące temu zaczęłam chorować - wyznaje w dzisiejszym Super Expressie. Brak apetytu, mało jem, czasem nie jem w ogóle, bo nie jestem w stanie nic przełknąć. Schudłam 14 kilo, bo jestem chora. Nie chcę mówić, co to za choroba.
_
_