Monika Richardson Zamachowska od dawna sprawia wrażenie osoby, która uważa, że celebrytom należy się więcej. Być może to wynik długoletniej pracy w telewizji, którą załatwiła jej mama, wieloletnia dyrektorka Dwójki. Ostatnio, podczas przechadzki po Gdyni w towarzystwie męża, Zbigniewa Zamachowskiego, Monice wpadł w oko sklep z szalami. Postanowiła znaleźć w nim coś dla siebie. Nie zraziła się tym, że sklep był już zamknięty.
Stanęła przed drzwiami i stukała, pukała, aż sklep został otwarty, specjalnie dla niej - relacjonuje Super Express. Stroiła się potem i opatulała szalami, sprawdzając ich miękkość. Każdą stylizację oceniał niezastąpiony Zbigniew. Na szczęście tym razem nie musiał dźwigać zakupów Moniki. Gwiazda nie kupiła zbyt wiele. Ale sama jej wizyta w sklepie to dla sprzedawcy zaszczyt.