Anna Mucha lubi wzbudzać kontrowersje swoimi opiniami. Dlatego dzieli się nimi regularnie z czytelnikami swojego bloga. Część poglądów mija jej z czasem, jak np. przekonanie, że "matki mają kaszki i pieluchy zamiast mózgu". Zmieniła zdanie, odkąd sama została jedną z nich.
Ostatnio Mucha postanowiła podzielić się swoim światopoglądem patriotycznym. Jak wyznała "w nosie ma boga, honor i ojczyznę" i "woli emigrację". Zobacz: Anna Mucha: "W nosie mam boga, honor i ojczyznę. WOLĘ EMIGRACJĘ!"
Oberwało jej się za to od posła PiS, Joachima Brudzińskiego, który nazwał ją idiotką i przypomniał, że za okupacji za takie poglądy można było stracić włosy.
Podobnego zdania jest znany aktor, Jerzy Zelnik, chociaż wyraża je trochę łagodniej.
Nie dojrzała do wyższych wartości - ocenia w tygodniku Na żywo. Myślę, że dojrzeje i z tej miałkości przejdzie do sytuacji, w której będzie odczuwała potrzebę wartości wychodzących poza życie codzienne. Mając dwadzieścia kilka lat rozstałem się z takim życiem powierzchownym. Nie mnie jednak nawracać Annę Muchę.
_
_