Kilka dni temu 29-letnia Kendra Wilkinson postanowiła przerwać milczenie w sprawie swojej "kariery" u boku Hugh Hefnera, 88-letniego założyciela i właściciela Playboya. Celebrytka wyznała, że szybki "awans" w Rezydencji Playboya był nagrodą za uprawianie seksu ze starcem. Mimo że dzieliło ich 60 lat różnicy wieku, Wilkinson zgodziła się na taki układ. Przypomnijmy: Kendra o Hefnerze: "Uprawiałam z nim seks. On miał 78 lat, a ja 18"
Teraz Kendra przyznała, że wspólne noce z Hefnerem nie należały do przyjemnych. Uprawiała z nim jednak seks, by zyskać sławę i popularność:
Alkohol i marihuana pomogły mi w osiągnięciu sławy - przyznała. Musiałam być pijana albo ujarana, żeby przetrwać noce z Hefnerem. Starałam się zbytnio o tym nie myśleć, ale to było jak praca: minuta i po wszystkim.