Marcin Tyszka, zanim zaczął kompromitować się z Dawidem Wolińskim w reality show TVN-u Woli i Tysio na pokładzie, znany był jako fotograf gwiazd i modelek. Zdaje sobie chyba sprawę, że przygody z telewizją nadszarpnęły jego wizerunek światowej klasy profesjonalisty, bo w dzisiejszym dodatku do Faktu przypomina, że nadal liczą się z nim na świecie. Do tego stopnia, że czasem musi komuś odmówić.
Nicole Scherzinger bardzo się uparła, żeby ze mną pracować - chwali się fotograf. To było akurat wtedy, kiedy pracowałem w Rzymie i poprosiłem, żeby do mnie przyleciała. Niestety, nie dała rady.
Podobno wokalistka Pussycat Dolls, a prywatnie narzeczona kierowcy Formuły 1 Lewisa Hamiltona, była niepocieszona.
Jest taka zasada: jeżeli komuś obiecasz, potwierdzisz pracę i to robisz, to nawet jeżeli dzień wcześniej wypadnie ci coś fajniejszego, nie można tego odmówić. To procentuje - wyjaśnia Tyszka. Była niepocieszona, ale jesteśmy w kontakcie i myślę, że sesja jeszcze nam wyjdzie.
**_
_**