Monika Mrozowska dla polskiego Playboya rozebrała się w 2008 roku. Najwyraźniej nie śledziła późniejszych losów swojej sesji. Bardzo się zdziwiła na wieść, że jej nagie zdjęcia pokazano właśnie w... słoweńskiej edycji magazynu.
To ciekawe, dowiaduję się o tym od was - zapewniła dziennikarzy Faktu. Sama jestem zaskoczona. Muszę wyjaśnić tę sprawę i odezwać się do nich.
Jak wyjaśnia redaktor naczelny polskiego Playboya, Rafał Księżyk, nie ma co wyjaśniać. 6 lat temu Mrozowska zrzekła się praw do swoich nagich zdjęć. W rezultacie Playboy może je udostępniać, komu chce, nie informując jej o tym.
Przy okazji naszej sesji sprzed 6 lat pani Monika podpisała z nami umowę, w której wyraża zgodę na korzystanie z tych zdjęć w sposób nieograniczony - wyjaśnia naczelny magazynu. Czasowo i terytorialnie.
Musiało jej naprawdę zależeć na tej sesji.